środa, 1 sierpnia 2012

O1.

- Ronnieeeeeee ! - w całym domu rozległ się krzyk mojego brata, kiedy tylko ucichł stał on już w progu drzwi.
- Tak ? - zapytałam odrywając wzrok od laptopa.
- Pół godziny temu byłem umówiony z chłopakami. Nie chce mi się z Tobą bawić więc gdzie są te cholerne kluczyki ! - warknął.
- Mogę jechać z Tobą ? - zapytałam marszcząc czoło.
- To gdzie są te kluczyki ?
- Dlaczego, zawsze zmieniasz temat ? Czemu mnie nie chcesz ze sobą zabrać, wstydzisz się mnie ? - spuściłam głowę.
- Nie chodzi o to - mruknął drapiąc się po głowie. - Oni są od Ciebie starsi, po za tym Harry uwielbia młodsze dziewczyny - powiedział podpierając się o futrynę.
- Żartujesz sobie ? Chodzi tylko o to ? - zaśmiałam się. - Harry mi się nie podoba więc o to się nie martw. Zdecydowanie lepszy jest Niall - wypowiadając to zdanie dostrzegłam grymas na twarzy Liam'a.
- Jedźmy już - wywrócił oczami i wyszedł z pomieszczenia. Okręciłam się wokół własnej osi i wyjęłam z szuflady kluczyki od samochodu.



^.^

 Cała droga trwała zaledwie kilka minut. Zatrzymaliśmy się pod pięciogwiazdkowym hotelem
Egerton House. Źrenice moich oczu powiększyły się. Starszy mężczyzna otworzył mi drzwi i wystawił dłoń. Chwyciłam za nią i wysiadłam z samochodu. Próbowałam wypatrzeć wzrokiem Liam'a ale to było nie możliwe przez tłum paparazzi, którzy dosłownie skakali przede mną z aparatami. Nagle ktoś gwałtownie szarpnął mnie za rękę i wepchnął do środka.
- Poczekaj tu - powiedział i poszedł odebrać klucz z recepcji. Chwilę czekaliśmy na windę i wjechaliśmy na ostatnie piętro. W windzie było słychać krzyki ale dopiero kiedy wysiedliśmy były one głośniejsze. Liam zaśmiał się pod nosem i otworzył drzwi.
- Payne, ile można na Ciebie czekać - powiedział Zayn.
- Chłopaki, chcę wam przedstawić moją siostrę Ronnie - powiedział wchodząc do środka.
- Wcale nie jesteście do siebie podobni - zaśmiał się Harry obejmując mnie ramieniem - Ale może to nawet lepiej dla Ciebie - słowa skierował w moją stronę, a mojego brata poklepał po ramieniu. - Tam jest Louis, zaraz obok Zayn, a Niall jak zwykle siedzi przy stole z jedzeniem - przedstawił każdego po kolei.
- Liam, czemu wcześniej nie przedstawiłeś nam swojej siostry ? - zapytał Louis.
- Wiecie co, po prostu jakoś rak wyszło - podrapał się po głowie, a wzrok wlepił w sufit.
- Jakoś tak wyszło ? - powtórzyłam jego słowa siadając na kanapie położonej w całym centrum apartamentu. Nim się obejrzałam obok mnie z jednej strony usiadł Niall, a z drugiej Zayn.
-
I want, I want, I want, to be loved by you - zaczął śpiewać rozbawiony Zayn. Zerknęłam na blondyna który wyglądał na zagubionego. Chwilę po tym nasze oczy spotkały się, uśmiechnęłam się do niego chcąc choć na chwilę rozpogodzić jego twarz. Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech, a zaraz po tym Niall schował twarz w dłoniach. Zarumienił się wyglądało to bardzo uroczo z moich ust wydobyło się ciche 'Aw' ale jednak wszyscy to usłyszeli i zaczęli się śmiać.
- Co Cię znowu ugryzło ? - zaczął Harry kierując słowa do mojego brata. Spojrzałam się na niego i uśmiechnęłam, a on reagując usiadł obok nas. Liam chwycił gitarę i podał ją Horanowi, chłopacy zaczęli śpiewać wygłupiając się przy tym.



So get out, get out, get out of my head
And fall into my arms instead
I don't, I don't, don't know what it is
But I need that one thing
And you've got that one thing


Rozglądając się dookoła zauważyłam, że Harry gdzieś zniknął. Przymknęłam powieki wsłuchując się w śpiew zespołu. Otwierając oczy zobaczyłam Harr'ego w samych bokserkach potańczył chwilę i zaczął się śmiać.
-
You've got that one thing - zakończył piosenkę kłaniając się. Na moich policzkach pojawiły się rumieńce. Czując ciepło schowałam twarz w kolanach i zaczęłam się donośnie śmiać.
- Przepraszam - szepnął Hazza kucając przy mnie. Podniosłam głowę, a on odgarnął moją grzywkę i położył dłoń na moim policzku wpatrując się w oczy. - Em, no to ja pójdę się ubrać - powiedział i zniknął
- Ten nasz Harry, znowu się zauroczył - powiedział Lou.
- Pewnie jak każdą - mruknęłam.
- Ronnie, on przed byle jakimi dziewczynami nie lata w gaciach - zaczął się śmiać - Po za tym ostatnio umawiał się z czterdziestolatką.
- Boo Bear, nie gadaj bzdur - powiedział Liam - Ona na pewno nie miała czterdziestu lat, pewnie więcej - zaczęli się śmiać.
- Caroline ma trzydzieści-cztery lata - odezwał się Harry - A po za tym Lou zajmij się Eleanor - warknął siadając obok mnie.
- Chłopaki nie zaczynajcie kłótni o jakieś błahostki - warknął Zayn.
- Um, to co robimy ? - zapytał Liam drapiąc się po głowie.
- Może coś obejrzymy ? - zaproponowałam.
- Świetny pomysł - zaczął Louis. - Niall idź zrób coś do jedzenia - poprosił robiąc przy tym maślane oczka. - Zayn przynieś jakieś poduszki z pokoju - uśmiechnął się do przyjaciela, a on zrobił to o co prosił. - Harry - westchnął patrząc na naburmuszonego chłopaka. Burza loków opadła mu na twarz tym samym zasłaniając oczy. - Przepraszam nie wiedziałem, że to Cię zaboli. Nie gniewaj się już - podszedł do siedzącego obok mnie chłopaka i odgarnął jego włosy na bok.
- Kocham Cię Haroldzie - szepnął Louis.
- Kocham Cię BooBear - odpowiedział Harry. - Ale nie mów na mnie Harold dobrze wiesz jak tego nie lubię - uśmiechnął się do Lou obejmując go.
- Dobrze Haroldzie - Louis znowu zaczął się z nim droczyć. Rozbawieni rzucili się na ziemię i zaczęli ciągnąc się za włosy i wyczyniać różne inne rzeczy. Zaśmiałam się głośno powodując, że chłopcy opanowali się i usiedli.
- To co oglądamy ? - zapytał Niall. - Mamy do wyboru dwa filmy "Terminator" lub "Titanic" ale wszyscy już znamy odpowiedź - klasnął w dłonie.
- Terminator ! - krzyknęli wszyscy wchodząc pod kołdry.
- Nie takiej odpowiedzi oczekiwałem - dodał zawiedziony blondyn.
- Niall, i tak zawsze płaczesz w pierwszych scenach obu filmów. Oglądamy terminatora. Następnym razem Ty coś wybierzesz - powiedział Hazza. Wszyscy się wygodnie rozsiedli wpatrując się w ekran ogromnego telewizora. Obok mnie z jednej strony leżał Harry, a z drugiej Zayn. Nie minęła nawet połowa filmu, a mnie się strasznie chciało spać. Spojrzałam na miny chłopaków. Byli zafascynowani filmem, a Nialler przysypiał jedząc kolejną miskę z popcornem. Ziewnęłam i położyłam głowę na torsie Zayn'a. On czując to spojrzał się na mnie i uśmiechnął.
- Wygodnie ? - zapytał powodując, że się podniosłam.
- Tak, przepraszam - szepnęłam rumieniąc się.
- Nie szkodzi - uśmiechnął się szeroko - Śpij dalej - powiedział obejmując mnie ramieniem. Ponownie wtuliłam się w jego ciało i zasnęłam.

Obudziły mnie jakieś straszne hałasy. Przymrużyłam powieki i rozejrzałam się dookoła. Chłopacy urządzili sobie małą imprezę. Z głośników leciały piosenki One Direction część chłopaków nieźle się bawiła parodiując i fałszując swoje piosenki.
- Przyciszcie to Ronnie śpi - warknął Zayn. Wszyscy spojrzeli w naszą stronę. Chyba dopiero teraz dostrzegli, że leżę wtulona w ich przyjaciela. Zaśmiali się i przyciszyli muzykę.
- Nie przeszkadzajcie sobie - powiedziałam niechętnie odrywając się od ciepłego ciała Zayn'a.
- Nie wiem jak wy ale ja bym coś zjadł - ciszę która panowała w pomieszczeniu przerwał Nialler.
- Jak zwykle - zaczęliśmy się śmiać, a ten nie wzruszony podszedł do lodówki.
- Podasz mi coś do picia ? - zapytałam niepewnie podchodząc do niego.
- Jasne - odwracając się do mnie podał mi sok. Uśmiechnęłam się w podziękowaniu i odpłynęłam wpatrując się w jego błękitne tęczówki.
- Ronnie, możemy już iść ?!- krzyknął Liam, otrząsnęłam się i spojrzałam w jego stronę. Stał przy drzwiach trzymając dłonią klamkę. Podeszłam do niego, a zaraz do nas podeszli chłopcy.
- No ale zawsze możecie zostać tutaj, przecież jest już po północy. Chyba nie będziecie się wlec nocą po mieście - powiedział Louis.
- Nie, będzie lepiej jak już pójdziemy. Wpadniemy jutro o tej samej porze - powiedział Liam.
- No to ten ... do zobaczenia - wydukał Harry przytulając mnie na pożegnanie. Reszta chłopaków zrobiła to samo tylko Niall stał na tyłach kompletnie nie wiedząc co ze sobą zrobić. Podeszłam do niego i przytuliłam. Wszyscy zawyli. Blondyn zaśmiał się i pocałował mnie w policzek. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Wróciłam do Liam'a i wyszliśmy. Kiedy byliśmy już pod domem, dostałam SMS. Poszłam do swojego pokoju i odczytałam jego treść.
- " Dziwnie mi było rozmawiać z Tobą przy chłopakach. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe. Wynagrodzę Ci to jeszcze. " - Niall.
Uśmiechnęłam się do siebie. Chciałam mu odpisać ale w tym samym momencie do pokoju wbiegł Liam.
- Mam do Ciebie małą prośbę - zaczął niepewnie drapiąc się po głowie - Wiem, ze nie przepadasz za Danielle, a chciałem ją jutro tutaj zaprosić więc ... - przerwałam mu.
- Nie ma sprawy - mruknęłam i wtedy pomyślałam o wiadomości którą otrzymałam minutę temu. - Po za tym mam w planach z kimś wyjść na miasto - uśmiechnęłam się pod nosem.
- To świetnie dziękuję - przytulił mnie. - A mógłbym wiedzieć z kim się wybierasz na miasto ? - zapytał.
- Z moją dobrą koleżanką Marie - skłamałam, Liam pokiwał tylko głową i uśmiechnął się do mnie szeroko.
- Dobranoc - szepnął na pożegnanie.
- Dobranoc - powiedziałam znikając za drzwiami łazienki. Szybko się wykąpałam umyłam zęby i wskoczyłam pod kołderkę udając się do krainy Morfeusza. 



_______________________
Podoba się ? Jak będą co najmniej 3 komentarze dodam następny. ;3

2 komentarze: